Z racji tego, że okres studniówkowy całkiem blisko, postanowiłam się z Wami podzielić cennymi uwagami przy wybieraniu odpowiedniej sukienki na ten wyjątkowy wieczór. Dla jednych jedyna noc w swoim rodzaju, dla drugich kolejna formalność. Ale w obu przypadkach każda z nas chce wyglądać pięknie.
INSPIRACJE
Zawsze jak mam w planach sesję zdjęciową, nieważne jak zaplanowaną, dodatkowo szukam inspiracji, aby wykorzystać okazję w 100%. To samo tyczy się stylizacji na większe wyjścia. Jestem totalnie za tym, aby wymyślać własne projekty i połączenia, jednak nie zawsze wychodzą one dobrze w praniu. Fajnie, jak mamy jeszcze czas, aby to naprawić, jednak czasem nie mamy tego szczęścia. Często sobie sprawdzam, jak poszczególne przedmioty, materiały czy ubrania będą do siebie pasować, aby nie zaliczyć modowej wpadki. Polecam więc dla nabycia inspiracji i jakiegokolwiek obeznania w temacie Tumblra czy Pinteresta, ewentualnie #promdresses na Instagramie zawsze się sprawdza. Nie chodzi o to, aby ściągać czyiś projekt, ale jeżeli nie mięliśmy wcześniej do czynienia z różnymi materiałami, możemy mieć wizualnie problem z odtworzeniem naszego pomysłu. Wiem co mówię, na swoją pierwszą studniówkę wymarzyłam sobie tiulową sukienkę. Nie wiedziałam, że jest tyle rodzai tiuli i jakiś innych siatkopodobnych rzeczy. Końcowo z niej zrezygnowałam, ponieważ nic do siebie nie pasowało.
BĄDŹ SOBĄ
Jeżeli chcemy się czuć pięknie i dobrze w naszej wieczorowej sukience, musimy mieć świadomość, że to właśnie ta sukienka. Balowe piękności dają nam takie pole do popisu, że większość nie zdaje sobie nawet z tego sprawy. Dlatego tutaj zaczynają się wariacje, kochasz naturę? niech na Twojej sukni zagoszczą kwiatowe koronki! Nie wstydźmy się pokazać siebie. Jeżeli uważasz, że ten pomysł idealnie odwzorowuje Twój charakter, nie bój się wykrzyczeć tego całemu światu.
CZUJ SIĘ WYGODNIE
Ludzie mawiają "Chcesz być piękna, musisz cierpieć", a kobiety z pewnością się ze mną zgodzą, że w wielu przypadkach to prawda. Szczególnie, kiedy mówimy o butach. Jednak dobrze jednak by było, gdyby nasza suknia, w której przetańcujemy całą noc, była równie piękna, jak i wygodna. Tutaj możesz być wybredna i dawać poprawek do skutku. Nie bój się powiedzieć, że coś Cię uwiera, bo w zasadzie jak płacisz to możesz wymagać. Nie będziesz pierwszą upierdliwą klientką (totalnie nie wiecie ile poprawek nakładanych jest na suknie ślubne- te dopiero wymagają!). Jedną z zasad dobrej zabawy jest właśnie wygoda! Tego dnia wręcz musisz sobie na to pozwolić.FASON
Jeżeli chcesz nie tylko podobać się sobie, ale i całej sali balowej, na fason swojej sukienki musisz uważać. Nie zawsze to co nam się podoba, dobrze na nas leży, np. ja w cało-tiulowych sukienkach, wyglądam jak tocząca się kuleczka, chociaż cholernie mi się podobają. Każda z nas ma inną figurę. Najlepiej w doborze sukni pomoże Wam dobra krawcowa, a najczęściej mama, która trochę już sukienek w swoim życiu miała. Przyda się też doświadczona przyjaciółka, która bez problemu wytknie Ci opadający poślad, za małe cycki czy krótkie nogi. Przyjaciółki są bezlitosne- wiem z autopsji.
Jedyne co mogę doradzić każdej fajnej babeczce bez względu na figurę to długość sukienki. Krótka. Z pewnością ta opcja podoba się panom, ale mi chodzi tu najbardziej o wygodę i bezpieczeństwo. Sama na swoją pierwszą studniówkę założyłam sukienkę długą. Długi tył i krótszy przód. Na początku było wygodnie, jednak po paru godzinach podciągania sukienki, kiedy schodziłam ze schodów, szłam do łazienki, czy tańczyłam... no było to dość męczące. Koniec końców na parkiecie któraś z dziewczyn stanęła na tren szpilką, i tiul poszeeeeeeeeeeeeedł w cholere. Na drugą już trochę zmądrzałam i na polonezie poszłam w długiej, a na zmianę balowałam w małej czarnej. Jednak najlepszą opcją, którą polecam, jest krótka sukienka z doczepianym trenem, ponieważ długie suknie, przepięknie prezentują się w Polonezie, jednak do tańca się nie nadają. Sama w tym roku korzystam z tej sztuczki!
MATERIAŁ I KOLOR
Jak już wspominałam wcześniej, każda z nas jest inna. Większość też z nas różni się od siebie karnacją, dlatego tak ważny jest wybór odpowiedniego koloru. Osoby z ciemnym odcieniem skóry zdecydowanie lepiej będą wyglądać w jasnej sukience, niż dziewczyna pokroju Królewny Śnieżki. Doskonale przedstawiła całą paletę Dorota w swojej analizie kolorystycznej (klik). Nie zawsze kolor w którym się zakochamy, sprawią, że ktoś zakocha się w nas. Dlatego z kolorami trzeba uważać.
SZYJ, NIE KUPUJ (szczególnie nie przez internet)
Dlaczego warto lepiej szyć niż kupować gotowe sukienki? Odpowiedź jest prosta. Kiedy szyjemy sukienkę jest ona idealnie dopasowana do nas. W kupowanej sukni, czasem nawet nie możemy dokonać małych poprawek. Materiały i kolory są wybierane przez nas, dzięki czemu sukienka bardziej dopasowana jest do naszego charakteru. Oczywistą też jest sprawą, że nikt nie będzie miał takiej samej. A wszyscy wiedzą, jak kobiety nie lubią, kiedy ktoś zaskakuje nas tym samym fasonem. Jest wiele pięknych sukienek na stronach internetowych, jednak po pierwsze- najgorsze jest to, że nie możemy jej przymierzyć i nie wiemy jak na nas będzie leżeć, po drugie- istnieje duży procent szans, że dziewczyna, której nie lubisz będzie miała taką samą. Więc sama zdecyduj.DODATKI
Pamiętajmy, że albo mamy bogato zdobioną suknię i rezygnujemy z dodatków, albo oszczędzamy elementów materiale i inwestujemy w świecidełka na uszach i głowie. Co za dużo to niezdrowo.BUTY
Chyba każda z nas lubi ładnie wyglądać w szpilkach, ale mniej lubi w nich chodzić. Dlatego na studniówkę zawsze warto mieć zapasową parę płaskich butów. Najlepiej sprawdzają się trampki i eleganckie adidasy, ponieważ balerinki, chociaż najbardziej eleganckie z płaskiego obuwia, często obcierają i kończymy boso. Uwierzcie mi, że na studniówce, po pierwszych paru kieliszkach nikt nie zwróci uwagę w jakich butach chodzicie, a wygoda na takich imprezach to złoto. Dlatego też lepiej jest mieć krótszą sukienkę, ponieważ mamy pewność, że nie podeptamy trenu.MAKEUP I WŁOSY
Wiele z nas udaje się w dzień studniówki do makijażysty i fryzjera. I prawda jest taka, że to najbezpieczniejsza i najlepsza opcja. Makijażysta będzie wiedział najlepiej w jakich kolorach nasze oko będzie dobrze wyglądało i czego użyć, aby je powiększyć. Jedak najgorzej jest, kiedy impreza zaczyna się o 19, a my makijażystę mamy o 9 rano. Przy ustalaniu godziny, zawsze bierzcie sobie najwcześniej 5 godzin przez rozpoczęciem. Wtedy idealnie wyrobicie się na 3 godziny wcześniej do fryzjerki, a godzinę wcześniej będziesz już w stanie założyć sukienkę. A makijaż będzie w miarę świeży i włosy na zdjęciach będą się jeszcze dobrze trzymać.
Jednak ja sama korzystam z opcji "zrób to sam". Lubię sama się malować, ponieważ mam pewność, że nad wszystkim mam kontrolę. A do tego teraz mamy szeroki dostęp do Instagrama i Youtuba. Social Media teraz roją się od tutoriali makijażowych. I do tego- mam pieniądze w kieszeni.
Mam nadzieję, że post Wam się w miarę przydał. Ja sama stosuję się do rad, które napisałam wyżej, ponieważ w tym roku w końcu mam swoją studniówkę. Dajcie znać na Snapchacie jak Wam idą przygotowania do studniówki. W razie pytań również raczę pomocą.
XOXO,
hOla!
Ola,z nieba mi spadłaś z tym postem. Oczywiście co do sukienki to się zgodzę, że lepiej szyć niż kupować, tylko kwestia ceny.. Ile kosztuje mniej więcej takie uszycie? Ja wiem, że to wszystko zależy od materiałów, ale mniej więcej ile złotych powinnam na to odłożyć?
OdpowiedzUsuńJeżeli chcesz taka zwykła z niedrogich materiałów to około 500 zł jak nie więcej. Jednak warto, bo zapewniam Cię, ze nie raz w niej wyjdziesz.
UsuńŚwietny wpis Ola! ♥
OdpowiedzUsuńPolecasz jakas kosmetyczke badz fryzjera w Kielcach?
OdpowiedzUsuńŚwietne porady, zgadzam się z nimi! Mnie to wszystko czeka już niebawem!
OdpowiedzUsuńMój blog :)
Zgadzam się w 100%, fajnie, że zebrałaś to wszystko w jeden wpis :)
OdpowiedzUsuń