Zdjęcia mojego autorstwa, które widzicie powyżej, są jedynie zapowiedzią całego projektu koordynowanego przez Majkę Wiraszkę. Sama brałam w nim udział i mam nadzieję, że jak najszybciej będziecie mogli zobaczyć efekty. Tutaj znów wkraczamy z kolaboracją SANSWELL X SCOOTALO czyli nasze SANSLO. Wiem, że wiele z Was lubi, kiedy razem występujemy z Emmą, więc staramy się coraz bardziej pokazywać się jako zespół. Cały cel projektu Majki przedstawię już w kolejnym poście dotyczącej BEDROOM SERIES.
Oczekujcie...
Jak dla mnie dramat, przeciez ona za grosz nie nadaje sie na modelke. Nie mowie ze jest brzydka, ale nie ma urody predysponującej do tego, zwlaszcza do takich sesji. Jak dla mnie tanio i mało apetycznie, jakgdyby pierwsza lepsza nastolatka ubrała koszule ojca i pod jego nieobecność pozowała przed swoim aparatem w pokoju. Zawsze smieszyły mnie takie zabawy w modelke z sesji rozbieranej :)
OdpowiedzUsuńUznaje ten komentarz akurat za komplement, ponieważ taki efekt chciałyśmy osiągnąć. Widzę, ze nam sie udało. Cały cel projektu opowiem w kolejnym poście. Ale w tym momencie naprawde cieszę sie z takiego komentarza.
UsuńMi się akurat podoba ta sesja. Pokazuje, że nie wystarczy zwyczajna koszula, ciekawy pomysł i aparat, a każda dziewczyna może się przez chwilę "pobawić" w profesjonalną modelkę i wcielić się w rolę, której prawdopodobnie nigdy nie będzie mogła odgrywać przez surowe zasady modelingu. Super pomysł, czekam na dalsze efekty ;)
OdpowiedzUsuńcathelaine.blogspot.com
Mi się także nie podoba :P
OdpowiedzUsuńwww.hellofashion.pl Wpadnij do mnie na nowy post :)
Bardzo mi się podoba to że modelka jest naturalnie ładna, a nie mega dużo tapety i myśli że jest przecudowna. Bardzo ładne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńhttp://thesmallveggie.blogspot.com/
Moim zdaniem ta sesja jest jedną z najlepszych, która została udostępniona na tym blogu. Jest w niej ujęta przede wszystkim naturalność. Sanslo nie jest idealnym typem modelki (modelka alternatywna). Ma drobne wady, co wyraża jej niepowtarzalną urodę i ogólną piękność, lecz chyba właśnie o to Wam chodziło i dało niesamowity efekt! Zdjęcia wyglądają, jakby były samą próbą, "rozgrzewką" do zrobienia prawidłowej sesji, co wygląda jak przypadkowe przestawienie charakteru modelki. Widząc te różne ujęcia czuję, jakbym to ja robiła zdjęcia, a nawet po prostu najzwyklej w świecie spędzała czas z Sanslo tak, jak ona go spędza w leniwy, nudny i spokojny dzień (choć w rzeczywistości nie wiem, jak jej takowy dzień naprawdę wygląda).
OdpowiedzUsuńhttp://twbmth.blogspot.com/
Ta sesja jest naprawdę świetna. Naturalna i bardzo piękna <33
OdpowiedzUsuńhttp://hopeandestiny.blogspot.com/
Klimat mega fajny, pomysł mi się podoba i jedyne do czego mogę się przyczepić to jako osoba, która trochę w fotograficznym świecie się obraca i przegląda masę zdjęć to niektóre kadry są nudne, ale sam zamysł super i dziewczyna piękna!
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Aleksandra z bloga: wdrodzepomarzeniaa.blogspot.com (kliik)
jedyna dobra rzecz jaka się tu wydarzyła to wino i tatuaż na udzie emmy
OdpowiedzUsuń